Opublikowany przez: ULA 2012-04-17 08:58:04
Mam już za sobą poród i przeżycia z nim związane Oboje z mężem rozpoczynamy nowy etap w życiu jako rodzice. Teraz jesteśmy w domu, jest nas więcej. Musi upłynąć kilka dni, zanim tak naprawdę uświadomimy sobie, że ta malutka kruszyna to NASZE DZIECKO. Najszczęśliwszym momentem było pojawienie się naszej perełki na świecie. Każda sekunda wydawała wiecznością. Myślałam sobie "odetchnij wreszcie maleńka, żeby żyć". Nagle pojawia się pierwszy wdech i pierwszy krzyk.
W tym momencie wszyscy zaczynają z ulgą oddychać. Zapominam o bólu i uśmiecham się z zachwytem. Patrzę na Cudeńko nasze, które z sinego koloru skóry zamienia się w różowy.Dostaje 10 punktów, jest dobrze .Jest taka piękna-myślę sobie. Zaraz pierwsze karmienie i bezpośredni kontakt ze mną, a tym samym zapewnienie Jej poczucia bezpieczeństwa.
Potem dużo radości było w nas, gdy opuszczaliśmy szpital; następnie wspólna podróż, pierwsza kąpiel dziecka w domu- to zapada na długo w pamięci. Jesteśmy teraz matką i ojcem. Nasza córcia stała się słoneczkiem w naszym domu- zmieniła nasz cały poukładany świat.
Nie wiem jakby wyglądało nasze życie, gdyby się nasza perełka się nie pojawiła. Choć noce czasem zarwane, już przechodzą w niepamięć. To, że nie pamiętam kiedy stałam przed lusterkiem, aby zadbać o siebie - to już nieważne.Płacz niemowlęcia i bezradność gdy nie znamy przyczyny i nie wiemy jak pomóc, katarek zakłócający nocny sen,zły humorek, a do tego wiele czynności, które my mamy musimy wykonać- sprzątanie, pranie, gotowanie i wiele innych codziennych zajęć- to niewazne.
Zdarzyło mi się, że po zarwanej nocy i dniu pełnym obowiązków wręcz opadałam z sił, ale w takich momentach wystarczyło spojrzenie na mojej córci , chwila bliskości, by wszystkie trudności poszły w niepamięć, a na mej twarzy pojawił się uśmiech.Córcia jest dla mnie zastrzykiem energii to dzięki niej jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd, choć to taka mała osóbka wywróciła moje życie do góry nogami. Właśnie tym zaskoczyło mnie macierzyństwo, że choć czasem jest ciężko wystarczy spojrzenie maleństwa, a odzyskuję siły i chęci do działania i jestem tak szczęśliwa.
Patrzy teraz na mnie swoim czarnymi iskierkami, wczoraj pierwszy raz uśmiechnęła się do mnie. Tak długo na to czekałam. Jest to dla rodzica przeżycie bardzo wspaniałe, tyle radości pojawia się dookoła. Każdy ruch ,każde karmienie Martusi sprawi mi tyle radości, że nie zauważam innych rzeczy dookoła. Nie chcę nigdy zapomnieć tych wspaniałych, wzbogacających moje życie chwil, więc uwieczniam je na zdjęciach. Dla takich chwil naprawdę warto żyć.
I ten bezmiar odpowiedzialności za córkę – nawet, gdy smacznie śpi, ja czuwam w ciemnościach, monitorując Jej oddech. Sposób postrzegania świata z punktu widzenia mamy zmienia się o 180 stopni. Nagle wyraźnie widzisz wszystkie tragedie, czyhające niebezpieczeństwa i niepewność jutra.
Czas przy małym dziecku pędzi z szybkością światła. Te wszystkie wojny o przejazd wózkiem, o miejsce do karmienia i przewijania, o zdrowy sen i święty spokój. I choć 24h etat przez 7 dni tygodnia jest wyczerpujący to uwielbiam być mamą, sprzątaczką, koleżanką zabaw, opiekunką, pielęgniarką, fryzjerką, kierowcą, tragarzem i kucharzem bo to właśnie są uroki macierzyństwa!
Moja nowa życiowa rola – rodzic KONKURS praca nadesłana na adres e-mail
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.